Smutna prawda za kulisami pożaru w Rokicinach: odkrycie zbrodni
Straszliwa tajemnica, która ukrywała się za niedzielnym pożarem gospodarskim w Rokicinach, części gminy Czarna Dąbrówka, wstrząsnęła społecznością. To, co początkowo wyglądało na tragiczny wypadek, okazało się być zbrodnią, starannie zamaskowaną przez ogień. Dwóm osobom postawiono już zarzuty popełnienia brutalnego morderstwa.
Niedzielne poranne zdarzenie, które miało miejsce na terenie powiatu bytowskiego, wzbudziło dużo kontrowersji. Komendant lokalnej straży pożarnej w Bytowie, Fryderyk Mach, opisuje sytuację: „Otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze tuż po godzinie piątej rano”. W przeciągu kilku minut osiem jednostek straży pożarnej zostało skierowanych na miejsce zdarzenia.
Po dotarciu na miejsce strażacy odkryli, że ogień strawił murowany budynek gospodarski pokryty blachą, a także elewację przyległego budynku. Według informacji od osób trzecich, nie było żadnych dowodów na to, że ktoś mógł znajdować się w środku, gdy zaczęło się palenie. Jednakże, podczas przeszukiwania terenu i gaszenia ogniska pożaru, strażacy natrafili na przerażający widok – zwęglone zwłoki człowieka.
Podczas nieoficjalnych ustaleń okazało się, że ciało było mocno spalone, co tylko potęguje grozę sytuacji.