Bytowska policja odkrywa nieoczekiwany zwrot zdarzeń podczas aresztowania 30-letniej kobiety

Bytowska policja odkrywa nieoczekiwany zwrot zdarzeń podczas aresztowania 30-letniej kobiety

Podczas rutynowego patrolu, funkcjonariusze bytowskiej policji odpowiedzieli na wezwanie do aresztowania 30-letniej kobiety, skazanej wcześniej na karę pozbawienia wolności w trybie zastępczym. W momencie spotkania z funkcjonariuszami, kobieta wydawała się zaskoczona ich obecnością, nie zdając sobie sprawy z powodu swojego poszukiwania.

W rzeczywistości, nieświadoma powodów wizyty policji, przestraszona 30-latka początkowo sądziła, że mundurowi przyszli odebrać skradziony przez nią defibrylator AED. W samym sercu jej mieszkania, kobieta przyznała się do tego przestępstwa, którego szczegóły nie były znane policjantom.

Przyznanie się do kradzieży defibrylatora przez kobietę zaskoczyło interweniujących. Jak donosi rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie, sierżant Dawid Łaszcz, podczas przeszukania jej mieszkania, policjanci natrafili na rozebrany na części defibrylator AED. Zaskakująco, urządzenie to zostało skradzione z dyskontu spożywczego, a następnie przewiezione do domu kobiety.

Kradzieży tego sprzętu kobieta nie potrafiła logicznie wytłumaczyć, mówiąc jedynie, że w momencie dokonywania kradzieży działała pod wpływem narkotyków. Wszystko to dodaje jeszcze więcej pytań do już i tak skomplikowanej sytuacji.